Przepraszam, że tak późno piszę ten post, ale miałam ostatnimi dniami prawdziwy zawrót głowy :c
Jak wiecie ostatnio szłam w pieszej pielgrzymce z Gorzowa Wielkopolskiego na Jasną Górę.
Powiem Wam, że z początku nie chciałam iśc na tę pielgrzymkę, bo bałam się, że nie dam rady ;p Pomyślałam jednak o tym, że przecież o wiele młodsze dzieci biorą udział w tej świętej wędrówce. Uświadomiłam sobie też, że obecna sytuacja polityczna i społeczna Naszej Ojczyzny jest tragiczna, więc postanowiłam, że pójdę, a cierpienie, którego doświadczę ofiaruję przede wszystkim za Polskę.
Swojej decyzji nie żałuję. Wręcz jestem przeszczęśliwa, gdyż ogrom przeżyc duchowych nabytych podczas pielgrzymki jest chyba nieosiągalny w inny sposób. Poznałam tam też wspaniałych, serdecznych ludzi oddanych Bogu, którzy stali się moimi kolegami i przyjaciółmi :)
Dziennie szliśmy około 30 km, a pobudka była zwykle o 5 rano. Nie przeszkadzało mi to zbytnio, gdyż z nie lubię długo spac, tak samo, jak nie przepadam za nocą ;) Jeden raz się zdarzyło, że spałam w szopie na osypującej się słomie. Sama myszy nie widziałam, za to jedna z młodszych dziewczynek przebywającej z nami podobno jedną zauważyła. Nigdy tej nocy nie zapomnę haha ;D
Najbardziej chyba z całej pielgrzymki lubiłam poranne śpiewanie Godzinek do Najświętszej Maryi Panny oraz wspólne wzruszające, wieczorne apele. Godzinki to niezwykle piękne pieśni wychwalające Matkę Bożą. Apele odbywały się codziennie w granicach 21 i tam śpiewaliśmy oczywiście Apel Jasnogórski. Dawaliśmy sobie znak pokoju wybaczając krzywdy, nieprzyjemności. Śpiewaliśmy także inne pieśni np. do Ducha Świętego.
Ooo i zapomniałabym o jeszcze jednej rzeczy. Było też tak, że mieliśmy pobudkę o 3 rano. Gdy wyruszyliśmy było jeszcze ciemno. Już na pierwszym etapie mogliśmy podziwiac piękny, mglisty zachód słońca. Przypominał wschodzące Boże tchnienie, które rozbudzało we wszystkich uczucie tęsknoty za ciepłem pochodzącym z rajskiego świata miłości.
Ahhhhhh...tak, pielgrzymka, (mimo zapalenia ścięgien śródstopia w obu stopach oraz naderwanych ścięgien w innych miejscach) to najlepsze, co mnie spotkało w te wakacje!
Zachęcam wszystkich Was do tego radosnego przeżycia wiary i miłości :)
Niedługo kończą się wakacje. Niektórym z Was pewnie nie przechodzi jeszcze przez myśl, że wrócicie za chwilę do szkoły. O dziwo ja się cieszę z tego faktu, ponieważ stęskniłam się mocno za przyjaciółkami i przyjaciółmi...właściwie za wszystkimi ;) Naprawdę uwielbiam moją szkołę. Atmosfera w niej jest niezwykle przyjazna uczniom. Nauczyciele są otwarci na uczniowskie pomysły i problemy, a dyrektorzy niezwykle przyjaźni. No ale dosyc już o szkole...jeszcze się nią nacieszymy XD
Żeby trochę Wam umilic czas wrzucę parę zdjęc z cieplejszej części wakacji :3
Cieszę się niezwykle, że dałaś radę dojść. To nie lada osiągnięcie, a łaski wymodlone na pielgrzymce są niewyobrażalne. Ja również chodziłem na pielgrzymkę na Jasną Górę i gdybym tylko mógł poszedłbym znowu. Warunki o których piszesz przywołują miłe wspomnienia, ale również chwile ciężkie. To coś bezcennego. Widzę znak Tau. Czyżby pielgrzymka franciszkańska? Pozdrawiam i wiele łask Ducha Świętego dla Ciebie i Twojej rodziny!!!
OdpowiedzUsuńP.S. A tu coś extra
http://osiejuk.salon24.pl/600972,ks-rafal-krakowiak-o-kosciele-zbudowanym-na-jaspisie-repryza
Dziękuję bardzo za miłe słowa. Tak szłam w grupie franciszkańskiej.Mam nadzieję, że za rok, jeśli Bóg pozwoli też pójdę na pielgrzymkę. Dziękuję również za link :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDo płomieni znów ziemia się scala
OdpowiedzUsuńDo lasu znów szum i mgła się toczy
Nie patrz przed siebie, patrz dalej niż oczy
Nie myśl o nocy, patrz na jej złe moce
Nie traci swej siły ten kto w szumie umiera
Nie traci tez blasku kto łzy twe wyciera
Nie szukaj i czekaj jak inni czekają
Nie płacz nie zwlekaj inni to znają
Być może w złej wiedzy być może w złej wierze
Nie patrz na niebo gdy myśli w eterze
Trwają i w ciszy se bóle wstrzymują
Nie mają blasku i wdzięku, a kują nieczule
Bez ducha, bez cienia, bez duszy na górze
Wciąż myślą o złocie i herbie w posturze
To błahe i sypkie, kruche i cienkie,
Chwile bez ludzi, chwile na wstędze
Szukają dwa wilki trzeciego w pół nocy,
Nie błądzą lecz czują ze on ich zjednoczy
Młode te wilki i młode ich kły
Zapał jest większy niż futro i kły.
Wpadaj jeszcze kiedyś do Częstochowy :) Jasna Góra to jedyne co utrzymuje to miasto przy życiu :D
OdpowiedzUsuń