Tak przez całą jesień, czekając na pierwsze okruchy białego puchu, wtapiałam się w coraz bardziej szczypiące mrozem senne dni, zamieniane powoli w wieczory aromatyzowanych herbat i świec. Świece te z czasem przybrały postać adwentowych lampionów. Nie doczekałam się śniegu, ale przecież na niego jest jeszcze czas :)
Zachęcam Was do duchowego przeżycia Adwentu. Do wsłuchania się w ziewanie maleńkiego Jezusa. Do popatrzenia na duszę najczystszej Matki. Zachęcam i proszę Was do częstego obmywania duszy w konfesjonale, by w godności uczestniczyć w wychwalaniu Bożego Syna.
Tymczasem ja karmelowym snem oblokę siebie i duszę chwytającą w nim świeży oddech. Ocieplę marzenia, spojrzenie na świat, krasne odczucia i magię chwil. A Bóg pobłogosławi mój sen aniołem, stróżem płynnej granicy karmelu. Przeskoczę ją dopiero w dzień świętowania najpiękniejszych ze wszystkich urodzin. Urodzin Zbawiciela świata, Pana naszego Jezusa Chrystusa.
W ramach duchowego odpoczynku serdecznie polecam ten artykuł:
http://www.fronda.pl/a/jezu-troszcz-sie-ty,44560.html#_=_
Zapraszam również do zajrzenia w nowy blog fotograficzny mojej koleżanki:
http://igguspace.blogspot.com/
Pragnę Wam powiedzieć, żebyście się nie bali być rycerzami, żołnierzami Ojczyzny. Matką należy się opiekować i Jej bronić. Zawsze! Ilekroć usłyszycie w szkole, w prasie, telewizji, czy w prywatnej rozmowie kłamstwa na Jej temat, tylekroć brońcie Matki.
''Serce mej Polskości''
Serce przyjdź, ja wołam,
nieoświecony a wieszcz - konam,
przyjdź do mej duszy powłok
niechlubnych. Przebij, obwiąż,
spal, zgnieć, ściągnij z zastaw
dzielących od rozgórnych nastaw
ojczyźnianych śliw, gruszy,
kokonów ziemiańskiej duszy,
od poselstwa gwardii Pańskiej,
tożsamości kniei powstańczych.
Serce przyjdź, ja wołam,
bez Twego trelu konam.
Przybądź, ulecz me wnętrzności,
wyjmij z tej świątyni ości,
co zatrute rozrywały
wciąż Ducha Bożej treści, prawdy.
Okrąż, przetnij me źrenice,
wpuść w nie czyste gołębice
przeznaczenia romantyków
i na wieki wieków przykuj.
Serce przyjdź, ja wołam,
przytul, pocałuj nim skonam,
przestąp próg panicznej, walnej
zapory wrogiej naskalnej,
której to wiarą i chwałą,
głupotą, jedyną ramą
jest chłosta - plamienie kości,
rozkaz - grzebanie Polskości.
Serce przyjdź, ja wołam,
przyjdź - nie daję rady -
wraz ze mną skonaj.
Maria Sokołowska 17 lat
21.11.2014 r.
W szkole z okazji zakończenia trymestru odbyła się Giełda Pasji i Umiejętności. Wśród wielu warsztatów w niej skupionych były warsztaty fotograficzne. Efekty pracy uczniów i Pani Profesor chciałabym Wam przedstawić.
fotografia w kolorze: Małgorzata Kartawik
Do zobaczenia kochani!
Następny post poświęcony będzie (tak, jak prosiliście) Bożemu Narodzeniu :)
Z Panem Bogiem!
Bardzo ładny wiersz, zapewne napisałaś go z myślą o tym czymś co w telewizji nazywali wyborami. Czytając go zdawało mi się, że ma bardzo ładny rytm, taki takt, że można by go było nawet zaśpiewać. Zdjęcia też bardzo ładne. Niedawno nieźle się uśmiałem, jak ktoś skomentował, że to ty na dyskotece. Są ludzie, którzy tylko czekają na twoje potknięcie, ale ja jestem pewien, że sobie ze wszystkimi poradzisz, w końcu codziennie walczysz na tym asku i tam pokazujesz jak zło dobrem zwyciężać.
OdpowiedzUsuńCzasy w których żyjemy są wyjątkowe-ze względu na społeczeństwo, wydarzenia:Smoleńsk 2010, teraz te "wybory". Tutaj trzeba wiele mądrości. Wiele łask Ducha Świętego dla Ciebie, rodziny i przyjaciół.
No i ta koszulka! Ten napis! 10/10
OdpowiedzUsuńCiężko może być się wsłuchać w ziewanie Jezusa podczas adwentu - urodził się wszak dopiero po nim.
OdpowiedzUsuńTakie pytanie - Biblia ma rację stwierdzając, że wszelka władza jest od Boga, czy się myli?